niedziela, 8 stycznia 2012

Wytrawne muffiny dwie odsłony :) ze szpinakiem i serem pleśniowym oraz pomidorowo-serowo-cebulowe :)

Nosiło mnie na takie już od dłuższego czasu. To mój pierwszy raz z takimi muffinami.
Moje noworoczne postanowienie to ograniczyć słodycze w znacznym stopniu, dlatego muszę Was pewnie lekko zasmucić, teraz słodkości będą tu dużo rzadziej.
Ale na korzyść dań wytrawnych jak np te małe cudeńka :)



 Przedstawiam więc muffiny w dwóch nowych odsłonach:

Na ciasto 'bazowe' użyłam 
375g mąki (ja dałam 200g kukurydzianej i resztę tortowej, kukurydziana dała im taką ciekawą konsystencje, jednak możecie dodać każdej :) 
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250ml mleka
2 jajka
25g oliwy z oliwek + 100g margaryny - roztopionej, wystudzonej
sól/pieprz

tu mieszamy suche + suche, mokre + mokre i potem obydwa 'miksy razem' i ciato , które otrzymamy, dzielimy na dwie porcje:


Nr. 1 Szpinak + ser pleśniowy




do ciasta wrzucamy:
  • 130g mrożonego szpinaku - najpierw rzecz jasna podsmażamy go na patelni do ciapkowatej konsystencji, potem wystudzamy
  • ok 80g serka pleśniowego typu camembert , pokrojonego na kosteczki
  • oregano i granulowany czosnek tak hmm na oko :)
* do dekoracji użyłam sezamu, nim przystrajamy na koniec, jak ciasto jest już w foremkach

Nr 2. pomidorowo-serowo-cebulowe




  • jeden pokrojony w kosteczkę pomidor
  • ok 100g sera żółtego (u mnie gouda) pokrojonego w kwadraciki/kosteczki 
  • pół małej cebuli
  • tymianek, na oko :) + trochę do posypania muffinek w formach 
  • dodałam jeszcze trochę przyprawy sazon goya, nie wiem gdzie to można kupić, ja to 'podkradam' od współlokatorki, która też nie wie skąd to ma, ale myślę, że bez problemu możecie się bez niej obyć :)


pieczemy w ok 180C przec 15-20 min, musicie kontrolować ciasto, bo to różnie bywa z piekarnikami, i formami do muffinek :)


powiem Wam, że wyszły na prawdę pyszne, nie spodziewałam się nawet :)





8 komentarzy:

  1. o, ze szpinakiem jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne, oba smaki mi się podobają, a wyglądają przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam całym sercem, bo aż sama jestem zaskoczona, jakie to dobre wyszło :P

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie śliczne te zielone szpinakowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już zapomniałam, że muffiny można robić nie tylko na słodko. Ja jadłam raz krabowe i też dobre były. Te smaki u ciebie są świetne, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. po prostu te zdjęcia są takie śliczne!
    te ufoludkowe muffinki mnie zauroczyły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale trafiłam! Ostatnio zrobiłam się wielką fanką muffin na ostro. Mam i kolejny pomysł na kolejne muffiny. ;)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie to jedzonko wygląda ;)
    OO widzę co czytasz:)
    I jak seria sie doba??
    BO ja jestem zdania, że trochę jest ona naciągana i zawsze koniec książki jest najciekawszy :P

    OdpowiedzUsuń